Sama jazda jest pod pewnymi wzgledami zgola nierzeczywista. Wnetrze pociagu staje sie jedynym prawdziwym swiatem, to co na zewnatrz istnieje tylko chwile i zaraz potem znika. To bardzo oczyszcza umysl, choc grozi zapadnieciem w cos na ksztalt letargu.
Tak sobie mysle, ze gdyby Hitler albo Napoleon choc z raz pojechali sobie taka koleja transyberyjska, to nigdy by Rosji nie chcieli zdobywac. Gdy tak sie jedzie bez przerwy przez cztery dni i noce i jest sie zaledwie w jakiegos polowie kraju, to uswiadomic sobie mozna jego potege. Ten kolos, co to pono teraz na glinianych nogach stoi, moze byc nieprawdopodobnie silny. Taka podroz zmienia spojrzenie na Rosje. I na to, kto jest tak na prawde naszym sasiadem.
Co ja zreszta bede sie rozpisywal o imperialnych pociagach. Inni zrobili to juz lepiej. W mej pamieci na zawsze pozostana perony pelne ludzi sprzedajacych kartoszki, liepioszki, malako, wsiakije drugije pradukty. Lasy, drewniane wioski i tysiace slupow telegraficznych powoli acz nieustannie osiadajacych w bagnie, ktore zdawac sie nie miec ani poczatku ani konca, jak Rosja dluga i szeroka.
Kiedy dojechalismy do celu naszej podrozy - Irkucka, starego syberyjskiego miasta polozonego nad rzeka Angara, zupelnie nie chcialo sie nam juz wysiadac. To pociag stal sie nowym swiatem (!). To bylo jednak chwilowe - ruszamy dalej.
Rosja to rzeczywiscie dziwny kraj. Bardzo trafnie wyrazil to Churchill w swoim slynnym porownaniu o zawijaniu i pakowaniu. I tak jak powiedzial Konczalkowski - problem
polega na tym, ze w Rosji ludzie wygladaja tak samo jak w Europie. Gdyby byli innej rasy, moze przybysze nie dziwiliby sie tak czesto.
Ludzie o ile nie piastuja jakowys funkcji urzedowych, sa czestokroc nadzwyczaj mili i mozna liczyc na ich pomoc, zwlaszcza na prowinicji.
Madrze jest nie uchodzic za inostrancow, bowiem w Rosji, podobnie jak i wielu innych krajach dalekiego swiata, staraja sie tych doic
maksymalnie, serwujac dziesieciokroc i wiecej wieksze oplaty za cokolwiek. Dlatego lepiej nie wygladac zbyt "zachodnio". Mysmy przez wiekszosc
drogi starali sie uchodzic za ... Ukraincow.