From: Andrzej Bort Newsgroups: pl.comp.www Subject: Re: Polskie literki w ISO czy Windows? Date: 4 Dec 1996 08:32:44 GMT Message-ID: <583cvc$4fb@info.nask.pl> Marcin Grabski pisał(a): > skad w ogole wzial sie ISO-8895-2 ? Po co kolejny standard ? Czy ktos Dla formalności: ISO 8859-2. > usiadl pewnego slonecznego dnia i wymyslil ze standardow polskich > liter jest zdecydowanie za malo i w internecie musi byc kolejny ? A więc od początku... Na początku były sobie OLBRZYMIE komputery (jak np. słynny ENIAC). programowało się je wtyczkami i czymś innym podobnym. Potem w USA stworzyli tranzystor. Rozmiary komputerów znacznie się zmniejszyły. Ale te komputery dalej wiedziały tylko '0' i '1' (tak jak obecne zresztą). Ale ludzie nie chcieli czytać cyfr, bo już ginęli w ich natłoku... no i po jakimś czasie dostaliśmy pierwszy zestaw znaków. Nazywało się to ASCII (127 kodów znaków). Potem ktoś stwierdził, że ten ósmy bit jest niewykorzystany, więc można tam wstawić jakieś znaczki. Wstawiono. W tzw. międzyczasie pojawiły się komputery APPLE, IBM i inne. Oczywiście wszystkie miały zaimplementowane ASCII u siebie (przynajmniej te 127 znaków). Potem okazało się, że komputery są popularne nie tylko w USA, ale i w innych państwach. Wszystko było OK, dopóki używano tam języka angielskiego. Ale pan K (Komputer) tak zawojował świat, że wszedł już na teren Europy. No i ludzie zaczęli domagać się swych praw. "Czemu Amerykańce mają swój alfabet cały, a my nie?". Niedługo wcześniej powstała organizacja, która powiedziała: "Dobra, skoordynujmy działania ludzi i stwórzmy im alternatywny zestaw znaków" (bo na 8 bitach się nie dało, i podst. 127 kombinacji zostało, wymienia się to, co jest zapisywane przy użyciu tego ósmego bitu). Ale ta Organizacja (nazywająca się ISO) była przewidująca i stwierdziła: "A _MY_ pójdziemy dalej, i stworzymy (w porozumieniu z zainteresowanymi) jeszcze więcej stron kodowych dla np. krajów Europy wschodniej, Rosji (cyrylica), Krajów dalekiego Wschodu (Japonia, Korea). I te normy są znane powszechnie pod nazwą ISO-8859-x, gdzie x jest cyfrą od 1 do 10. Europa Wschodnia, łącznie z Polską dostała numerek 2, wobec czego jesteśmy ZOBOWIĄZANI (jeśli chcemy wejść do "Europy") stosować właśnie ISO-8859-2. W międzyczasie powstał Microsoft. Na początku raczej raczkował, niż działał, ale już wkrótce dzięki marketingowym talentom szefa firmy, Williama H. Gatesa III (zwanego potocznie Billem Gatesem) firma zaczęła odnosić sukcesy... Niestety, Bill G. został "znienawidzony" przez środowisko informatyków, a to za sprawą jakości "produktów" firmy, ale to temat na osobną dyskusję (nie chcę po raz kolejny wywoływać "Świętej Wojny M$ vs. UNIX" lub odwrotnie). Mniejsza z tym. W każdym bądź razie normy ISO już były ustanowione. No i w tym mniej więcej czasie Bill wypuścił na rynek produkt o nazwie "Microsoft Windows". Na początku była to wersja 2.0, potem (po długiej przerwie) wersja 3.0, a wkrótce 3.1. No i właśnie od wersji 3.1 wszystko się zaczęło, bo powstały wersje 3.1EE, 3.1PL i inne. Wszystkie te wersje "non-english" zawierały znaki takie, jak norma ISO. W czym więc problem? Ano w tym, że te znaki były w innych miejscach. Bill bowiem stwierdził, że skoro firma jest w Stanach, to podlega normie ANSI. Niestety, tu był jego wielki błąd... Dlaczego? ano, dlatego, że produkty NIE SZŁY NA RYNEK USA!!! Tylko na rynki Polski, Czech, Węgier (żeby wspomnieć tylko niektóre kraje Europy Środkowej). Wobec tego powinny podlegać normom ustanowionym przez te kraje... Powstaje wobec tego pytanie: Jakie są normy w tamtych krajach? Ano, okazuje się, że większość (jeśli nie wszystkie) krajów zaakceptowała W PEŁNI normy ISO. Wniosek: Microsoft używa normy ANSI, a powinien używać ISO... W następnych wersjach systemu M$ chciał zachować kompatybilność z wcześniejszymi wersjami. I wsztstko byłoby OK, ale Bill umyślił sobie zawojować Internet. A tu już mu się nie udało. Bo społeczność I-netu to też fachowcy, i wychodzi z założenia (słusznego zresztą), że jeśli chcesz się do kogoś przyłączyć, to musisz zaakceptować jego zasady. Bill nie chciał. Kto ma kłopoty? Na pewno nie Bill, bo on używa angielskiego. Kłopoty mają użytkownicy narodowych wersji jego "wspaniałego" systemu Microsoft Windows (wersja dowolna). Zresztą, i tak wkrótce (oby jak najszybciej) zapanuje UniCode... > Jesli zdecydowana wiekszosc ogladajacych moja komercyjna strone, > to biura gdzie zainstalowany jest w 96% Windows 311/95 PL, to po > jakiego grzyba mam tym ludziom mieszac wstawiajac z ich punktu > widzenia krzaki? Czy mam ich moze namawiac aby zainstalowali sobie > ISO w Netscape/IE Dlatego, żeby przestrzegać NORM! W końcu Microsoft nie jest jedyną i najważniejszą firmą produkującą oprogramowanie. Jak również M$-Windows nie jest jedynym systemem na świecie. Taka drobna analogia: Polska chce wejść do Unii Europejskiej, wobec tego MUSI dostosować się do praw, które tam obowiązują. Idąc tym tokiem rozumowania, Microsoft tez powinien się dostosować, czyż nie? > Ci ludzie nie wiedza nawet co to jest font. Szary obywatel też nie zna się na zawiłościach prawa (karnego, skarbowego, cywilnego, międzynarodowego i jakiego tam jeszcze). Myślą za niego takie osoby, które są uważane za fachowców. I one powinny tak sterować procesami przemian, żeby dla tych ludzi przejście z systemu gospodarki nakazowo-rozdzielczej do pełnej demokratyczności w panstwie było jak najłagodniejsze. Domyślam się, że jesteś adminem. Więc też w swojej dziedzinie fachowcem. Więc TWOIM ZADANIEM jest takie dopasowanie swoim pracownikom środowiska pracy, żeby dla nich praca z I-netem była jak najprzyjemniejsza. Do CIEBIE też najeży wypracowanie takich metod postępowania, aby ci ludzie nie byli traktowani w sieci jak "trędowaci", czyli skonfigurowanie (albo opis, jak to zrobić) m.in.: - przeglądarki WWW (Netscape, MS Internet Explorer, ...) - programu pocztowego (Eudora, Exchange, M$-Mail, ...) - programu do czytania newsów, - jeśli trzeba, to programu do TWORZENIA stron WWW. Pamiętaj: to jest TWOJE zadanie, i nikt z współpracowników ci w tym nie pomoże. Co nie znaczy, że masz siedzieć bezczynnie. Napisałeś już na newsy z prośbą o wytłymaczenie, dlaczego ISO, a nie CP. Spróbowałem ci to wytłumaczyć. Czy mi się to udało, czy nie - nie wiem. Oceń to sam. W każdym razie: W kilku grupach newsowych zawsze znajdziesz dobrą duszę (czasami nie jedna, ale więcej), która ci pomoże w problemach. I o to właśnie chodzi. Pamiętaj jednak, abyś i ty tak postępował, że jak będziesz znał rozwiązanie jakiegoś problemu, który zostanie poruszony, to je oopiszesz. Akurat w tej dziedzinie od przybytku głowa nie boli. I ostatnie motto: Nie wstyd nie wiedzieć, ale wstyd nie chcieć swej wiedzy uzupełnić... P.S. Zauważ, ile zajęło mi wytłumaczenie, skąd się wzięło ISO, a ile czasu zajęło mi wytłumaczenie dlaczego firma M używa CP zamiast ISO (a to jeszcze nie jest wszystko).... Wniosek jest prosty: Microsoft zrobił niesłychany bałagan w informatyce, i nie dotyczy to TYLKO problemu kodowania liter... -- Andrzej Bort Technical University of Silesia, Computer Center E-mail: bort@polsl.gliwice.pl (ISO compatible) Office phone: 37-15-69 IRC: Juan For PGP key look at: http://zeus.polsl.gliwice.pl/~bort